Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Test szóstoklasisty 2013: Podhala wypada słabo

Łukasz Bobek
Okręgowa Komisja Egzaminacyjna opublikowała wyniki tegorocznego sprawdzianu, jaki uczniowie 6 klas szkół podstawowych pisali na początku kwietnia. Ich wyniki są dla górali niepokojące. Tylko kilka szkół z Podhala, Spisza, Orawy, Pienin czy ziemi suskiej ma wyniki lepsze niż przed rokiem. Pozostałe wypadły co najwyżej średnio, by nie powiedzieć fatalnie.

Górskim samorządem, który najlepiej dba o edukacyjne potrzeby najmłodszych dzieci, jest Jordanów. W tym roku tamtejsi 12-latkowie napisali sprawdzian po podstawówce niewiele gorzej niż ich rówieśnicy z najlepszego od lat pod względem wyników w edukacji Krakowa. Młodzi mieszkańcy Jordanowa średnio zdawali sprawdzian na poziomie 27,5 punktów, co stanowi 108,7 procent średniej małopolskiej. - Jestem z naszych uczniów dumny - mówi Zbigniew Kolecki, burmistrz Jordanowa. - Pokazuje to, że pieniądze, które przeznaczamy na szkoły, nie idą w błoto. Zresztą już kolejny rok z rzędu osiągamy dobry wynik na testach.

Podobnie dobrze jak Jordanów (powyżej średniej wojewódzkiej) wypadły też podstawówki z Suchej Beskidzkiej oraz Krościenka nad Dunajcem.

Wyniki pozostałych miast i wiosek w górach tak różowo już jednak nie wyglądają. O ile Zakopane, w którym statystyczny uczeń napisał sprawdzian na 97,23 procent średniej województwa, można jeszcze pochwalić za progres (rok wcześniej miasto pod Giewontem miało gorszy wynik) to już uczniowie z Nowego Targu czy Rabki dali w kwietniu plamę. Średnie wyniki testu w obu miastach są tam gorsze niż rok czy dwa lata temu.

- Nie mamy się czym pochwalić - mówi Stanisław Stachoń, dyrektor jednej z zakopiańskich szkół średnich i zarazem wielki orędownik zmian w podhalańskim systemie edukacji. - Analizuję wyniki testów po podstawówce od lat i z przykrością stwierdzam, że są one coraz gorsze. To nie jest wina uczniów, tylko, moim zdaniem, nauczycieli. Nasze dzieci nie są mniej zdolne niź te z Krakowa czy Bochni. Jeśli mają gorsze wyniki od kolegów, to oznacza, że nauczyciele źle z nimi pracują. Coś trzeba z tym zrobić.

Te słowa do serca powinni wziąć sobie głównie wójtowie z Poronina, Białego Dunajca czy Łapsz Niżnych. Szkoły z tych gmin spadły właśnie w edukacyjną otchłań. Bo jak inaczej nazwać wynik "średniego ucznia" z Poronina, który napisał sprawdzian o 1/3 gorzej od ucznia z Krakowa?

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rabka.naszemiasto.pl Nasze Miasto