- Dziecko zostało uderzone przez pociąg i zginęło na miejscu - przypomina sytuację podinsp. Kazimierz Pietruch, rzecznik zakopiańskiej policji. - Stało się to w miejscu, gdzie jest dzikie przejście przez tory, a zza krzaków dziecko może nie zauważyć nadjeżdżającego pociągu.
Jak dodaje policja, w miejscu gdzie zginął chłopiec dochodziło już wcześniej do śmiertelnych wypadków. - Dlatego będziemy monitować do Polskich Linii Kolejowych, by zabezpieczyły odcinek torów na Misiagach - mówi policjant.
Polskie Linie Kolejowe, spółka córka Polskich Kolei Państwowych, nie zamierzają jednak montować żadnego ogrodzenia wzdłuż torów kolejowych.
- Z doświadczenia wiemy, że to nie skutkuje. Gdy w różnych miejscach w kraju robiliśmy takie ogrodzenia, po kilku dniach pojawiała się w siatce dziura i ludzie nadal chodzili - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PLK. - Będziemy apelować do rodziców i opiekunów dzieci o wzmożoną opiekę nad nimi w czasie wakacji. Także patrole Straży Ochrony Kolei będą częściej odwiedzać to miejsce.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?