Do zdarzenia doszło w poniedziałek w Witowie. – PIes stał przywiązany w szczerym polu na polanie. Nie miał dostępu do wody, nie miał się także gdzie schować. Gdy popołudniem juhas przyszedł na polanę, pies już nie żył – mówi Maciej Wasylkowski, lekarz weterynarii, który został wezwany do psa.
Tego dnia było na Podhalu bardzo gorąco. Temperatura w słońcu grubo przekraczała 30 stopni. – Wszystko wskazuje na to, że to ofiara upałów – mówi Wasylkowski.
Właściciel psa, doświadczony baca Andrzej Zięba potwierdza, że to jego pies padł.
– Pies był agresywny. Atakował owce. Musieliśmy go uwiązać, nie mogliśmy go puścić, żeby chodził luzem – mówi Zięba. – Zobaczymy jeszcze na co zdechł, czy na chorobę, czy na brak wody.
Psa teraz bada weterynarz. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przez bacę przestępstwa złożyło Tatrzańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?