Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale: Gdzie jest pies pogrzebany?

Tomasz Mateusiak
Gdy odejdzie nam pies lub kot zaczynają się problemy! Okazuje się, że pochówek zwierzęcia to na Podhalu ogromne wyzwanie. Przez brak odpowiedniej infrastruktury pożegnanie pupila to niezwykle droga sprawa. Dlatego - jak w większości tego typu przypadków - górale znaleźli tańsze ale... nielegalne wyjście. Najzwyczajniej w świecie zakopują swoje zwierzęta do ziemi.

Obowiązujące w Polsce prawo nakłada na właściciela zmarłego czworonoga obowiązek utylizacji jego zwłok. Niestety choć już samo odejście ukochanego pupila wywołuje u większości ludzi smutek najgorsze jest dopiero przed nimi. - Jakiś czas temu zmarł mi pies - mówi Marzena Mitan Abel, zakopiańska radna. - Obdzwoniłam więc wszystkie możliwe instytucje w mieście i nikt nie chciał mi pomóc. Okazało się, że zwierzęcia nie można samodzielnie zakopać w ogródku bo na to nie pozwalają ogólnopolskie przepisy sanitarne. Trzeba więc go zabrać i wywieść do krakowskiego krematorium dla zwierząt.
Historia radnej pokazuje jak ciężki i kosztowny jest pochówek czworonoga. Każdy właściciel psa, który znajdzie się w identycznej sytuacji i zechce "humanitarnie" zutylizować swoje zwierzę musi więc liczyć się z kosztem od 100 do nawet 400 złotych plus koszty transportu. Dlatego wiele osób decyduje się na inne rozwiązanie "problemu".
W większości miast w Polsce, w tym w Zakopanem, zwierzęta, które zostały potrącone przez auto i zmarły na drodze, na swój własny koszt sprząta i chowa gmina. - U nas zajmuje się tym straż miejska - mówi wice burmistrz Zakopanego Wojciech Solik. - Gdy tylko dowiemy się o jakimś padłym zwierzęciu na ulicy czy chodniku zaraz je sprzątamy.
Dlatego też, co potwierdzają panie z tatrzańskiego oddziału Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, wiele osób po śmierci swego pupila wyrzuca na chodnik czy do rowu. Mają problem z głowy!
- Niestety bardzo rzadko udaje się później takiego właściciele namierzyć - twierdzi Wiesław Lenard, komendant zakopiańskiej straży miejskiej.
Co więc zrobić by podobne sytuacje się nie powtarzały? Jest kilka pomysłów. Pierwszy wymyślili zakopiańscy radni. Chcą oni by Zakopane kupiło specjalną chłodnię w której będą - za opłatą - trzymane zwłoki zwierząt. Do krematorium pojechały by one dopiero "hurtem". To znacząco obniżyłoby koszty jakie na pogrzeb musi wyłożyć właściciel. Niestety jak twierdzi burmistrz Solik na razie taki zakup jest - z braku środków - mało realny.
Drugi pomysł - budowa na Podhalu cmentarza dla zwierząt też raczej nie wchodzi w grę.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rabka.naszemiasto.pl Nasze Miasto