- Te góry śmieci to wstyd zarówno dla Murzasichla jak i całego Podhala - uważa miejscowy sołtys Jan Łacek pokazując kilkaset worków jakie górale wystawili w piątek wzdłuż głównej drogi w tej miejscowości. - Śmieciarka zgodnie z harmonogramem powinna pojawić się u nas w każdy drugi piątek miesiąca. Ten wypadł w tym tygodniu, więc każdy gospodarz wystawił swoje odpadki na ulicę. Niewiadomo jednak czemu, śmieciarze nie przyjechali. Na cały długi 3 dniowy weekend śmieci zostały więc na... chodniku - dodaje wzburzony sołtys.
Na nieszczęście mieszkańców Murzasichla, nieudolność służb komunalnych zbiegła się w czasie z okresem gdy na całym Podhalu przypada szczyt sezonu turystycznego. Widok ogromnych worków z odpadami zalegających przy ulicy podziwiali więc wczasowicze. Co gorsza przez cały weekend było też bardzo ciepło co spowodowało, że śmieci zaczęły śmierdzieć.
- Rzeczywiście zarówno widok jak i zapach nie jest najprzyjemniejszy - stwierdziła w niedzielę po południu Ewa Barańska, wczasowiczka z Gorzowa. - To niedobrze świadczy o miejscowych służbach, że nie umieją sobie poradzić ze śmieciami. Winy górali tutaj bowiem nie widzę. To nie ich sprawa, że ktoś nie umie wywiązać się z umowy - dodała kobieta.
Bukowina Tatrzańska: Zobacz kto został nowym zbójnikiem. Wielka galeria zdjęć!
Co ciekawe jak zauważa sołtys Łacek, niektórzy z właścicieli położonych w Murzasichlu pensjonatów nie chcieli by worki na śmieci szpeciły ich podjazd i starali się śmieci z ulicy zabrać.
- W piątek przed dom wystawiłam ponad 45 worków ze śmieciami - mówi Maria Pawlikowska. - Gdy okazało się, że nikt nie pojawił się by je zabrać, to postanowiłam je schować z powrotem do piwnicy. Niestety wiele osób tego nie zrobiło bo nie miało jak. Wiadomo, turyści siedzą prawie w każdej chaupie wiec ludzie zajęci gotowaniem, sprzątaniem. Mało kto ma czas by latać ze śmieciami tam i z powrotem. Gdy śmieciarze wreszcie się pojawią to sobie z nimi... porozmawiam - zapewnia zirytowana góralka.
Wczoraj pomimo święta udało nam się ustalić dlaczego worki z Murzasichla nie zostały zabrane.
- Zawiniły ogromne korki jakie utworzyły się na podhalańskich drogach - mówi Piotr Włośiński, jeden z dyrektorów spółki Tesko, odpowiedzialnej za wywóz śmieci z Podhala. - W piątek wywoziliśmy bowiem worki z całej gminy Poronin i pomimo zwiększonej liczby pracowników do końca dnia nie udało się wszystkiego posprzątać. Bardzo przepraszamy zarówno górali jak i turystów za zaistniałą sytuację. Postaramy się by się więcej nie powtórzyła - dodaje dyrektor Włosiński.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?