Młodzi górale rozprawili się z maturą bez kłopotu

MATURA 2013 POBIERZ arkusz - język polski poziom podstawowy (pdf)

MATURA 2013 JĘZYK POLSKI POZIOM PODSTAWOWY [ARKUSZE]

MATURA 2013 JĘZYK POLSKI POZIOM PODSTAWOWY [ODPOWIEDZI]

Zaskoczenia czy dramatu nie było. Większość podhalańskich maturzystów, opuszczając wczoraj sale egzaminacyjne, miała uśmiech na ustach. Ich zdaniem tematy, jakie obejmował tegoroczny egzamin dojrzałości z języka polskiego, były proste. Dla młodych górali matury 2013 rozpoczęły się więc szczęśliwie. Przed nimi jednak jeszcze tydzień pisania testów m.in. z matematyki, języka, historii, biologii.
Egzaminacyjna karuzela ruszyła z impetem. Przed 9, na kilka minut przed wejściem na salę, większość zdających zżerał stres.

- Czuję się kompletnie nieprzygotowana - mówiła Anna Berezińska, maturzystka z Technikum Hotelarskiego w Zakopanem. - Robiłam powtórki od kilku miesięcy, ale teraz nie mogę sobie przypomnieć zupełnie niczego - załamywała ręce nastolatka, która podobnie jak jej koledzy nie chciała zdradzić "Krakowskiej", czy wzięła na maturę jakieś ściągi.

Gdy za maturzystami zamknęły się drzwi, ich obawy przeniosły się na czekających pod szkołą rodziców i nauczycieli, którzy do egzaminu przygotowywali młodzież przez poprzednie trzy lub cztery (w przypadku techników) lata. - Wierzymy w naszych uczniów, ale wiadomo, jak to jest na egzaminie... - mówi Marek Donatowicz, dyrektor zakopiańskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Oswalda Balzera. - Jeden czy drugi uczeń źle zrozumie pytanie i dramat gotowy.

Około godz. 11 emocje zaczęły powoli opadać. W ogólniaku swój egzamin skończyli już wówczas pierwsi uczniowie, którzy zaraz po wyjściu zdali relację z tematów, które w tym roku przygotowali dla nich egzaminatorzy.
- Pytano o "Przedwiośnie" Stefana Żeromskiego, nowelę Elizy Orzeszkowej "Gloria victis" i wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego "Mazowsze". Ja wybrałem pierwszy temat, ale drugi też można było napisać - mówił Damian Michalczuk z zakopiańskiego LO.

Około godziny 12 grono rozmówców było już szersze. - Ja też pisałam o "Przedwiośniu" - mówiła Aleksandra Malinowska (także z I LO). - Tematy mnie nie zaskoczyły, więc gdy je zobaczyłam, stres był już naprawdę niewielki. Zresztą tak naprawdę dziś pisaliśmy tylko maturę na poziomie podstawowym. Jutro będzie podobnie z matematyką. Schody zaczną się dopiero w kolejnych dniach, gdy będziemy pisać poziom rozszerzony.
Co ciekawe, kilka minut po południu, gdy większość uczniów rozchodziła się już do domów na zasłużony odpoczynek, do tegorocznej matury zasiedli (oczywiście na luzie) podhalańscy samorządowcy.
- Przyznaję, że rzuciłem okiem na tegoroczny test - mówi Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański. - Muszę stwierdzić, że bardzo trudnych pytań nie było. Sam na próbę zrobiłem nawet analizę "Gloria victis". Myślę, że zdałbym.

Burmistrz Zakopanego Janusz Majcher, gdyby musiał zdawać maturę, wybrałby temat o "Przedwiośniu". - Lubię tę książkę i sam na maturze przed 44 laty ją opisywałem - dodaje.

Postać Cezarego Baryki (bohatera "Przedwiośnia") bliska jest też Krzysztofowi Fabrowi, staroście nowotarskiemu. - Lubię dokonywać analizy takich bohaterów. Problemów ze zdaniem matury bym nie miał. Zobaczymy, co będzie, gdy się zmierzę z matmą - mówi z uśmiechem.

Oto tematy z języka polskiego

Podczas wczorajszej matury uczniowie mieli na początku do rozwiązania test (pytania dotyczyły tekstu popularnonaukowego), który miał sprawdzić ich umiejętność czytania ze zrozumieniem. Później przystąpili do napisania wypracowania na jeden z dwóch tematów do wyboru.
Jeden z nich dotyczył dyskusji na temat roli autorytetu w społeczeństwie, którą na kartach powieści Stefana Żeromskiego "Przedwiośnie" toczyli Cezary Baryka i Szymon Gajowiec.
Drugi to porównanie obrazu przeszłości w noweli Elizy Orzeszkowej "Gloria victis" i w wierszu "Mazowsze" Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Rozmowa z Marcjanną Borkowską, polonistką z Liceum Ogólnokształcącego w Zakopanem
Uczniowie, których przygotowywała Pani do matury przez ostatnie trzy lata, wczoraj przystąpili do egzaminu dojrzałości. Pani zdaniem mieli trudne zadanie?
Wydaje mi się, że nie. Co prawda nie widziałam jeszcze arkuszy egzaminacyjnych, ale z rozmów z uczniami wnioskuję, że nie powinni mieć kłopotów ze zdaniem tego egzaminu.

"Przedwiośnie", "Gloria victis" czy wiersz "Mazowsze" to proste tematy?
Dla uczniów powinny być proste, bo to są zagadnienia, które w większości przerabialiśmy całkiem niedawno - już w klasie maturalnej. Mieli więc te tematy świeżo w pamięci.

Teraz mówi się jednak, że analiza wiersza do łatwych nie należy.
To prawda, bo trzeba się "wstrzelić" w klucz, który miał w głowie twórca testu maturalnego. Na poziomie podstawowym jest on jednak na tyle prosty i szeroki, że trafić w niego umie prawie każdy. Co więcej, wracając do klucza mam nadzieję, że w tym roku został on tak sformułowany, że będzie dodatkowo premiował osoby, które rzeczywiście przeczytały lektury przywołane na maturze, a nie tylko oparły się w wypracowaniu na fragmencie tekstu, który dostały razem z pytaniami.

Rozmawiał T. Mateusiak