Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale: w spadku Szaflary dostały spory dług

Tomasz Mateusiak
Do gminy należy 1/8 tego domu oraz ponad milion długu
Do gminy należy 1/8 tego domu oraz ponad milion długu Łukasz Bobek
Podhalańska gmina Szaflary ma nie lada kłopot. Będzie musiała spłacić zobowiązania jednego ze swoich nieżyjących mieszkańców. Wszystko dlatego, że rodzina zmarłego, gdy dowiedziała się o ponadmilionowym długu, nie zdecydowała się przyjąć po nim spadku. W takiej sytuacji wedle prawa spadkobiercą zostaje gmina. Konto urzędu już zajął komornik sądowy.

Jego majątek to długi

Obecne kłopoty gminy to pokłosie nieudanych interesów Janusza M. Ten urodzony w 1973 r. mieszkaniec Szaflar od młodości wykazywał smykałkę do interesów. W wielu 22 lat zarejestrował w gminie pierwszą działalność gospodarczą. Początkowo handlował na bazarze, ale firma zaczęła zarabiać, więc pojawiły się inwestycje. Handlował samochodami, naprawiał je, sprowadzał do kraju, a także prowadził sklep i "działalność rozrywkową".

W 2009 r. góral zmarł w wypadku. Rodzina, która początkowo myślała sądziła, że zostawił po sobie spory majątek, kilka tygodni od pogrzebu mocno się rozczarowała. Biznes musiał nie iść Januszowi M., bo jedynym, czego zmarły miał pod dostatkiem, były... długi.
- Wówczas prawnik musiał tych państwa poinformować, że najlepszym wyjściem będzie nie przyjmować spadku po zmarłym ojcu, synu czy bracie - przypuszcza Stanisław Ślimak, wójt Szaflar. - Inaczej spadkobierca Janusza M. musiałby spłacać jego długi.
Polskie prawo mówi, że każdy spadek po obywatelu, którego przyjęcia odmówi rodzina, przechodzi na własność gminy. Dzieje się tak bez względu na to, czy samorząd tego chce czy nie.

Tak więc gmina odziedziczyła 1/8 domu w Szaflarach (wartość udziału to ok. 100 tys. zł) i dług do spłacenia.

- 20 grudnia 2011 r. sąd w Nowym Sączu przyznał nam prawo do spadku po Januszu M. Gdy dowiedzieli się o tym jego wierzyciele, od razu do gminy zaczęły spływać żądania wypłaty. Zmarły nie płacił bowiem podatków za towar, a nawet za sprzątanie. Łącznie, z tego co wiem, dziś jego wierzyciele czekają na nieco ponad 1 miliona 12 tysięcy złotych. Te pieniądze kazał nam wypłacić sąd, od czego oczywiście się odwołałem - mówi Ślimak.

Zbójeckie prawo

Odwołanie jednak nic ni dało - komornik sądowy zajął urzędowe konto. Na razie pobrał z niego 19 tys. zł na poczet alimentów.
Wójt zdaje sobie sprawę z tego, że gmina będzie musiała spłacić przynajmniej część długu Janusza M. Obawia się, że dysponująca 30-milionowym budżetem gmina Szaflary sporo na tym straci.

- To zbójeckie prawo i basta. Jak można kazać biednej gminie, która utrzymuje szkoły i przedszkola, wypłaca zasiłki socjalne, płacić czyjeś długi? - pyta wójt. - To co, mam głodnemu dziecku od ust obiad w szkole odebrać? Napisałem do ministra sprawiedliwości skargę na tę sytuację.

Krewni wiedzieli...
Z rodziną zmarłego Janusza M. próbowaliśmy porozmawiać dwukrotnie - wczoraj i w ubiegły piątek. Chcieliśmy zapytać ich, dlaczego nie próbowali sami spłacać długów krewnego. Krewni zmarłego nie chcieli jednak z nami rozmawiać. Wiadomo natomiast, że mieli świadomość, iż Janusz M. miał sporo długów. Fakt ten jego matka wyznała w przeprowadzonym kilka dni temu wywiadzie dla stacji Polsat.

- Trzeba się zastanowić nad zmianą złego przepisu - mówi Kazimierz Barczyk, prawnik i przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski. - Będziemy w tym wójta Ślimaka wspierać. Nie może być tak, że samorząd będzie spłacał cudze długi. To niesprawiedliwe.

Jak zakończy się sprawa długu zmarłego górala z Szaflar? Na razie dla gminy pojawiło się "światełko w tunelu". - Mamy informacje, że Janusz M. mógł mieć coś więcej, niż tylko 1/8 domu w Szaflarach - mówi wójt Ślimak. - Podobno są jakieś nieruchomości pod Krakowem i w Zakopanem. Jeśli okaże się to prawdą, będziemy chcieli te nieruchomości przejąć, sprzedać i spłacić długi.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rabka.naszemiasto.pl Nasze Miasto