Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale: Czy w Bukowinie dojdzie do sąsiedzkiego linczu?

Tomasz Mateusiak
Jan C. (z lewej) oraz jego syn Bartłomiej (z prawej) uważają, że to oni są ofiarą sąsiedzkiej zawiści
Jan C. (z lewej) oraz jego syn Bartłomiej (z prawej) uważają, że to oni są ofiarą sąsiedzkiej zawiści Lukasz Bobek
Do kin wchodzi właśnie głośny film pt. "Lincz". To głośne działo w sposób wstrząsający pokazuje sąsiedzki samosąd jaki dokonany został w 2005 roku we Włodowie. Mieszkańcy Bukowiny Tatrzańskiej do kina się jednak nie wybierają. Oni obrazki pokazane w filmie oglądają na co dzień. Jeden z sąsiadów już ok kilku miesięcy straszy śmiercią. Czy wkrótce na Podhalu powtórzy się historia z Włodowy?

Wierch Głodowski w Bukowinie Tatrzańskiej jest ostatnio sceną dramatycznych wydarzeń. Co kilka dni wybuchają tam awantury, których głównym bohaterem jest 48 - letni Jan C., mieszkaniec wsi. Zdaniem sąsiadów to bardzo konfliktowy człowiek. On sam woli jednak określać się mianem ofiary pomówień i ludzkiej złośliwości. Jedno jest pewne. Góral zawsze znajduje się w centrum prawdziwej burzy. Dość powiedzieć, że ostatnia awantura zakończyła się atakiem z nożem na policjanta, który by ratować swe życie musiał oddał strzały ostrzegawcze.
- Ten człowiek od kilku miesięcy zastrasza mieszkańców. Uważa że prawo go nie dotyczy. Ostatnią awanturę rozpętał w czwartek nad ranem - tłumaczy Kazimierz Pietruch z zakopiańskiej komendy policji. - Wraz z 21-letnim synem Bartłomiejem i jego dwoma kolegami zaczęli wyrywać sztachetki z płotu sąsiadów i rzucać je w ich samochód. Gdy przyjechali policjanci i uspokoić sąsiadów, 21-latek rzucił się na nich z nożem. Funkcjonariusz ratował się strzałami ostrzegawczymi. To uspokoiło górali.
Cała czwórka została aresztowana. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że Jan C., ojciec 21-latka, nawet po przewiezieniu na zakopiański komisariat odgrażał się, że pozabija policjantów, którzy przyjechali na interwencję.
Takie zachowanie absolutnie nie dziwi sąsiadów niebezpiecznego górala. Co więcej, boją się, że któregoś dnia zrealizuje on swe groźby.
- Ten człowiek jest umysłowo chory. Uwielbia się nad nami znęcać co moim zdaniem oprócz picia jest jego jedynym zajęciem - mówi nam jeden z sąsiadów Jan C. Mężczyzna boi się podać swego nazwiska w obawie przed zemstą.
Jak udało nam się ustalić, wcześniej katował swoją byłą żonę - którą nawet wyrzucił przez okno. Ta odmawia jednak komentarza. Obecnie mieszkająca w Jurgowie kobieta już na samo wspomnienie byłego męża zalewa się łzami.
Mieszkańcy boją się, że któregoś dnia pozbawieni pomocy będą musieli wziąć sprawiedliwość w swoje ręce. Wówczas dojdzie do tragedii podobnej do tej z Włodowy. 6 maja w zakopiańskim sądzie miał się bowiem rozpocząć - długo oczekiwany - proces, w którym 15 sąsiadów oskarżało rodzinę C. o kierowane pod ich adresem gróźb. Sędzia odroczył jednak rozprawę z powodu choroby oskarżonego. Jan C. dalej będzie wolno chodził po ulicach.
- Właśnie tego najbardziej się boję. Dopóki ten człowiek będzie na wolności nie zaznamy spokoju - mówi Helena Szostak. To właśnie jej rodzinę w czwartek napadli panowie C.
Sam "najtwardszy góral na Podhalu - tak sam siebie nazywa Jan C. - w czwartek popołudniu został zwolniony z aresztu. Był jednak dla nas nieuchwytny.
Kilka tygodni temu rozmawiał jednak z reporterem naszej gazety. To on jest bowiem właścicielem psa, który pogryzł wówczas 2-letniego Kacpra, synka sąsiadów, z którymi również rodzina C. ma na pieńku.
- Sąsiedzi robią mi krzywdę od kilku lat. Mają układ z policjantami i sądem w Zakopanem. Pobili mojego syna. Tak go pobili, że mu czaszka pękła w dwóch miejscach - żalił się wtedy Jan C. - Widać jednak Pan Bóg jest na świecie, bo za moje krzywdy posłał to dziecko do psa.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rabka.naszemiasto.pl Nasze Miasto