Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Makabryczna seria podtrzymana! Znów śmierć motocyklisty na "patelniach" zakopianki

Redakcja
Piotr Duraj - Góral.info.pl
Nie żyje 27-letni motocyklista, który w niedzielę (4 października) około godziny 17 uległ groźnemu wypadkowi na zakopiance. Jadąc na jednośladzie mężczyzna, z nieznanych przyczyn, stracił panowanie nad pojazdem. Wszystko działo się w rejonie tzw. "patelni" czyli kilku ostrych zakrętów zakopianki. To miejsce owiane jest złą sławą bo motocykliści giną tu regularnie każdego roku. Wielu z nich ostre zakręty traktuje bowiem jako "tor wyścigowy" gzie z dużą prędkością testują swoje umiejętności. Czy tak było i tym razem? Ustala to policja.

- Mężczyzna był długo reanimowany jeszcze na drodze - informuje Dorota Garbacz, rzecznik prasowy nowotarskiej policji. - Niestety nie udało mu się przywrócić oddechu i zmarł w drodze do szpitala. Nie wiadomo dokładnie jak doszło do wypadku. wiadomo, że motocykl uderzył w barierki energochłonne i to właśnie to uderzenie okazało się śmiertelne dla 27 - latka.

Jak podaje policja zmarły mężczyzna był mieszkańcem Krakowa. Nie wiadomo jednak cały czas czy w niedzielę po prostu jechał zakopianką na swoim ścigaczu (np. na wycieczkę do Zakopanego) czy też może przyjechał na "patelnie" specjalnie by się tu pościgać.

- Próbujemy to ustalić - zapewnia Dorota Garbacz.

Wiadomo, że w niedzielę 4 października relatywnie ładna pogoda (było słonecznie) spowodowała, że na krety odcinek zakopianki w rejonie Rdzawki wybrało się sporo śmiałków na ścigaczach. Widać to chociażby na filmiku jaki miłośnicy brawurowej jazdy w tym miejscu zamieszczają na facebookowym profilu "Patelnie Chabówka". Kilkanaście minut przed śmiercią 27 - latka opublikowano tam film pokazujący pędzących "na złamanie karku" kilku motocyklistów. Jeden z nich przejeżdżając przed kamerą podnosi nawet przednie koło i jedzie tylko na tylnym.

Takie wyczyny nie są w tym miejscu niczym nowym. Motocykliści uważają, że zakręty na zakopiance to jest ich tor. ą w tym przekonaniu tak bezczelni, że organizują nawet na facebooku nieoficjalne zawody w tym miejscu.
To powoduje, że od 2009 r. wydarzyło się tu (łącznie z tym niedzielnym) już 22 wypadki. Aż w 15 z nich (67 proc.) brali udział motocykliści. Jeszcze gorzej wyglądają dane dotyczące zgonów. Na 7 śmiertelnych ofiar aż 6 było motocyklistami (to 83 proc.).

- Niestety, istnieje duże prawdopodobieństwo, że motocykliści będą tu ginąć dalej. Przecież to zwykła droga publiczna, a nie tor. Tu jeden, choćby najmniejszy błąd i jesteśmy martwi - mówi Janusz, mieszkaniec Podhala i właściciel motocykla, który od „Patelni” trzyma się z daleka.

Policja robi co może by zapewnić bezpieczeństwo, ale jak widać dalej jest bezsilna wobec głupoty motocyklistów. Od 3 sezonów w każdy weekend na "patelniach" pojawia się nawet kilka patroli drogówki. Radiowozu jeżdżą w górę i w dół trasy i nakładają kary na każdego motocyklistę który łamie przepisy. Nie mogą być jednak wszędzie.

- W minioną niedzielę, w godzinach wypadku na zakopiance był patrol drogówki - mówi Dorota Garbacz. - Nie miał on jednak za zadanie patrolować samych "patelni" ale dłuższy odcinek tej drogi. Nasze akcje wymierzone specjalnie w łamiących prawo motocyklistów trwają od lat, ale po tegorocznych wakacjach zmniejszyliśmy ich intensywność. Wszystko dlatego, że od kilku tygodni w tym miejscu motocykliści się nie spotykali. Było tam po prostu spokojnie i nikt nie informował nas o wyścigach organizowanych tu wcześniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Makabryczna seria podtrzymana! Znów śmierć motocyklisty na "patelniach" zakopianki - Gazeta Krakowska

Wróć na rabka.naszemiasto.pl Nasze Miasto