Nie ma świąt bez kolęd. Warto jednak przysłuchać się, w jaki sposób wyśpiewują je nasze pociechy, żeby w porę zdążyć skorygować swawolne interpretacje. Kolędy są bowiem pełne abstrakcyjnych określeń, które dzieci interpretują zgodnie ze swoim kilkuletnim doświadczeniem życiowym.
I tak zamiast "ślicznej panny", dzieci śpiewają o "ślicznej pandzie", a Jezus nie lula, tylko "hula". W ten sposób powstały dziesiątki niebywale zabawnych przejęzyczeń, które zebraliśmy dla was w jednym miejscu.