Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Piętnaście lat temu Bobowa odzyskała prawa miejskie i natychmiast zaczęła pogoń za pełną miejską infrastrukturą. Ostatnie lata to inwestycje, które sprawiły, że to małe miasteczko i jego mieszkańcu nie muszą mieć kompleksów nie tylko wobec sąsiadów, ale również miast podobnej wielkości w całym kraju.
- Kiedy pytaliśmy mieszkańców, czy chcą dla Bobowej przywrócenia praw miejskich, towarzyszyła nam niepewność i spore obawy - mówił Wacław ligazę, burmistrz Bobowej. Dzisiaj możemy śmiało powiedzieć, że zupełnie niepotrzebnie, bo zmiany, głównie infrastrukturalne i modernizacyjne, pozwoliły nam dołączyć do grona miast, z których mieszkańcy mogą być dumni - dodaje.
Tylko ostatni czas to ponad sto milionów złotych zainwestowanych w infrastrukturę służącą mieszkańcom. Obiekty sportowe, kompleks rekreacyjny z amfiteatrem przy ulicy Zielonej i na koniec nowy budynek Centrum Kultury będący prawdziwą wisienką na torcie tych inwestycji.
Idea budowy nowego centrum kultury w Bobowej ma już swoje lata. Rodziła się razem z wydarzeniami, które samorząd organizował. Wypada przypomnieć tutaj choćby rekonstrukcję wesela Nechamy Goldy, córki Bencjona Halberstama z Mojżeszem Stemplem, synem właściciela hoteli z Krakowa. Drugim niezwykle ważnym wydarzeniem były „Wielkie Monologi” z udziałem Jerzego Treli i Zbigniewa Preisnera w kościele św. Zofii. Oba wydarzenia odbiły się szerokim echem nie tylko w Gorlickiem, ale też w kraju. Nowe centrum stanęło przy ulicy św. Wawrzyńca.
- Miejskie Centrum Kultury to nowy obiekt, który jest wielofunkcyjny - mówi Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej. - Można tu organizować różnego rodzaju wydarzenia, a przypomnę, że w tym roku jest ich wyjątkowo dużo, ponieważ mamy jubileuszowy rok, 15-lecie przywrócenia praw miejskich dla naszego miasta, ale też 685. rocznicę lokacji naszego miasta - dodaje.
Inwestycja okupiona była ogromnym ryzykiem, bo po radości z 11 mln dofinansowania, przyszedł kryzys związany z rozwiązaniem umowy z pierwszym wykonawcą. Gmina musiała w szybkim tempie organizować kolejny przetarg, a główna kwestia to był demontaż konstrukcji dachowej, która okazała się bardzo wadliwa i stanowiła zagrożenie dla życia i dla zdrowia ludzi.
- Myślę, że to jest obiekt, który będzie służył całej naszej społeczności przez długie lata. Będzie to z pewnością wizytówka naszego miasta i naszej gminy - podsumowuje burmistrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?