Tama, a właściwie zapora rumoszowa, znalazła się pod lupą władz miasta i parku w trakcie powodzi w lipcu 2008 roku. Wtedy to służby kryzysowe zauważyły nie tylko to, że tama się przelewa, ale - co gorsza - powstały w niej szczeliny, przez które tryskała woda.
Początkowo, doraźnie za 120 tys. zł, tama została uszczelniona, ale i dogłębnie zbadana.
- W trakcie zaglądania do wnętrza okazało się, że na zewnątrz są kamienie, a w środku zupełna pustka - mówi Paweł Skawiński, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Na szczęście park dostał 600 tys. zł na remont zapory z Funduszu Leśnego przy Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
- Udało nam się wyremontować całą zaporę. W środę zostały wstrzyknięte duże ilości materiału na bazie cementu, a także uszczelniaczy z tworzyw sztucznych - wylicza Skawiński.
Robotnicy poprawili fugi, a także wypiaskowali kamienie, dzięki czemu zapora wygląda nieco lepiej. Nadto unowocześnione zostały systemy sterowania przepływem wody.
- Chcemy także badać ile wody w ciągu roku przepływa przez tę tamę - dodaje dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Tak wygląda nowy park w Nowym Targu! Zobacz galerię zdjęć naszego reportera
Tak wygląda Park Dolny w Szczawnicy. Zobacz galerię zdjęć naszego reportera
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?