Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dr Kolstrung zabiera głos: Rzeźnie mi nie płacą! [OŚWIADCZENIE NAUKOWCA]

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
- Nigdy i w żaden sposób nie byłem wynagradzany przez Fundusz Promocji Mięsa Końskiego - zapewnia dr hab. Ryszard Kolstrung, ekspert do spraw koni z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, na którego opinie powołują się fiakrzy i Tatrzański Park Narodowy.

To odpowiedź naukowca na zamieszanie wokół jego osoby, które wybuchło po tym, jak przed świętami okazało się, że pod artykułem doktora w czasopiśmie "Hodowca i Jeździec" (Kolstrung dowodzi, że koniom pracującym na drodze do Morskiego Oka nie dzieje się nic złego) znalazł się dopisek, że za tekst zapłacił Fundusz Promocji Mięsa Końskiego.
Zdaniem obrońców zwierząt z Fundacji Viva to dowód na to, że ekspert jest nierzetelny, bo wspiera rzeźnie i tym samym nie może wypowiadać się na temat pracy koni w Tatrach.

- Odnosząc się do stanowiska Fundacji Viva na temat mojego artykułu jakoby sponsorowanego, chciałbym złożyć oświadczenie - pisze w liście do "Gazety Krakowskiej" dr Ryszard Kolstrung. - Artykuł mojego autorstwa na temat użytkowania koni w zaprzęgach dla turystów na trasie do Morskiego Oka ukazał się w czasopiśmie "Hodowca i Jeździec" i został napisany na zamówienie Polskiego Związku Hodowców Koni, a nie funduszu.

Na dowód swych słów naukowiec wysłał nam także kopię umowy o dzieło, jaką podpisał z redakcją pisma. Skąd więc przy tekście znalazł się dopisek, że artykuł sfinansował fundusz wspierający końskie rzeźnie? Redaktor naczelny pisma, Michał Wierusz-Kowalski twierdzi, że doszło do pomyłki przy składaniu pisma.

Pełna wersja oświadczenia dr. Kolstrunga:

Odnosząc się do stanowisku Fundacji VIVA na temat mojego artykułu jakoby sponsorowanego chciałbym za Waszym pośrednictwem złożyć oświadczenie, że
 nigdy i w żaden sposób nie byłem wynagradzany przez Fundusz Promocji Mięsa Końskiego. Jedyny artykuł mojego autorstwa na temat użytkowania koni w zaprzęgach dla turystów na trasie do Morskiego Oka ukazał się w czasopiśmie hipologicznym "Hodowca i Jeździec" w nr 44/15 na zamówienie Polskiego Związku Hodowców Koni. ( w załączeniu kopia Umowy o dzieło).
Wszystkie wcześniejsze informacje o mojej opinii o pracy koni na trasie Palenica Białczańska - Włosienica były efektem udzielonych publicznie wywiadów lub udziału różnych redaktorów w naradach na ten temat m.in. w Tatrzańskim Parku Narodowym lub z ekspertyz i opinii publikowanych na stronie Parku. Artykuły nie autoryzowanie przeze mnie.
Oświadczam również, że chociaż przeze mnie nie lubiana,  produkcja mięsa końskiego nie jest niczym nagannym, jest jedną z form działalności gospodarczej wielu rolników podobnie jak produkcja wołowiny, wieprzowiny i innych produktów zwierzęcych.
Nie ma jednak bezpośredniego związku z wykorzystaniem koni w zaprzęgu, gdyż preferencje konsumentów mięsa końskiego z zachodniej Europy dotyczą młodych koni w typie zimnokrwistym. Istotą sprawy w zakresie produkcji rzeźnej wszystkich gatunków zwierząt, w tym koni, jest zapewnienie im w całym procesie odchowu i opasu jak najwyższego dobrostanu, a w czasie transportu i uboju  i maksymalne ograniczenie stresu.     

dr habil. Ryszard Kolstrung

Katedra Hodowli i Użytkowania Koni
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie 

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto