W noclegowni dla bezdomnych mężczyzn przy ulicy Katowickiej, którą prowadzi Górnośląskie Stowarzyszenie Społeczne "Odnowa" jest 45 miejsc. Wszystkie są zajęte.
- Chętnych jest jednak więcej - przyznaje Łukasz Kubicki, opiekun noclegowni. I dodaje, że najwięcej osób trafia tam z powodu problemów z alkoholem. - Trzeba posiadać skierowanie z Ośrodka Pomocy Społecznej i ostatni adres zameldowania w Chorzowie.
Bożena Antończyk, dyrektor OPS tłumaczy, że zawsze liczba bezdomnych jest większa niż ilość dostępnych miejsc w noclegowniach. - Jest jednak grupa osób, które wcale nie chcą naszej pomocy - mówi. - Wolą przeczekać ten okres na ogródkach działkowych lub w mieszkaniach u znajomych.
OPS pokrywa kosztu pobytu osób bezdomnych w noclegowniach. Doba kosztuje od 12 do 20 zł. Bezdomni z Chorzowa trafiają również do noclegowni w innych miastach m.in. Ustroniu, Gliwicach i Katowicach.
- Mamy też umowę z naszą noclegownią, w razie bardzo niskich temperatur ilość miejsc można zwiększyć o połowę - tłumaczy dyrektor Antończyk.
Wielu bezdomnych trafia zimą do izby wytrzeźwień. Najczęściej są to osoby, które nie radzą sobie z zakazem spożywania alkoholu, który obowiązuje w noclegowni.
- Latem są to sporadyczne przypadki, ale zimą trafia do nas nawet dziesięciu bezdomnych w ciągu doby - przyznaje Mieczysław Fido, dyrektor Ośrodka Pomocy Osobom Uzależnionym i Ich Rodzinom. Ściągnięcie opłat z takich osób za izbę jest niemalże niemożliwe. - Trzeba jednak pamiętać, że nie jesteśmy po to, żeby zarabiać, tylko po to żeby pomagać - podkreśla Fido.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?